Witam sobotnio....
Na bagnie sielanka, gości co niemiara, postanowiłem wytrwać w swoich zamiarach, zatrudnienia na Bagnie pisarza, by opisywał co się na Bagnie wydarza.Konkurs na niego rozpisałem i z szybkim odzewem się spotkałem. Zadania tego podjął się niejaki ...
Christopher Publicer i obrał go sobie za życia cel.
Litery w wiersze układał składnie, by w moim królestwie było ładnie. Wiedział zawsze co ma napisać, by aprobatę moją uzyskać.
Gdy ktoś zachował się niecnie na Bagnie, pstryczka składnego, dał mu w nos ładnie, wierszem go białym zripostował, czym Elfa niecnego wyprostował. Nie ważne nawet , że rym był niecelny, ważne że w pracy był swej rzetelny. Okraszał pięknie Bagno tekstami, chociaż nie zawsze był duchem z nami, bo jako wielki poeta, chociaż głowa już nie ta, duszę miał eteryczną, w rzeczywistości tej niepraktyczną. Pracował ciężko przez noce i ranki, by Bagno oprawić w poezji ramki.
Radość miał przy tym niebywałą,
często przez większość niezrozumiałą, bo choć się starał
pisać roztropnie, to wyskakiwał jak....
Mnie jednak to wcale nie przeszkadza, bo robi Christopher, co każe władza. A o to chodzi przecież na Bagnie, bym rozumy posiadł przyjaciół władnie.
Taka historia to z Publicerem, stary, samotny był łatwym celem.
W deche ten blog jest :)
OdpowiedzUsuńtoksyczna baba
Krzysiek redaktor bagienny docenił by ten odcinek...
OdpowiedzUsuńTylko patrzeć jak Gienia włączy swój metabolizm i się zacznie znowu.. hehe. :))
OdpowiedzUsuńKrokodyle tak maja że potrafią wyłączyć się nawet na 2 tygodnie, ale potem to nie ma przeproś!!